Palmy niejednemu kojarzą się z egzotycznymi wakacji. Zresztą niejednokrotnie mówimy „pod palmami” myśląc o zagranicznym urlopie. Tymczasem skrawek tej „egzotyki” możemy mieć u siebie w ogrodzie. Jak to możliwe? Wiele za sprawą niestety ocieplania się klimatu, ale także możliwości, technologii. Oczywiście kokosów w gruncie w polskim klimacie nie da się uprawiać, ale jest spora grupa palm tzw. „mrozoodpornych”, które przy minimalnym nakładzie pielęgnacji da się utrzymać.
Czym jest mrozoodporność palmy?
Pojęcie mrozoodporności niestety często bywa bardzo źle postrzegane. Mrozoodporność nie daje całkowitej odporności na polskie zimy. Oznacza tylko tyle, że roślina jest w stanie przetrwać temperatury poniżej 0 stopni C, ale w zależności od odmiany ta wartość graniczna będzie się znacząco różnić. Co więcej temperatura graniczna jest chwilowa, czyli jeśli podano -12 to nie oznacza, że cały czas może taka temperatura panować. Jeśli w przeciągu kilku godzin się nie podniesie do korzystniejszej wartości dojdzie do uszkodzenia całej rośliny. Inną kwestią, że ta temperatura ni jak ma się do stanu liści. Defoliacja (uszkodzenie liści) może nastąpić znacznie przed tą granicą, wszystko zależy od gatunku, a także innych czynników atmosferycznych. Nie ma żadnej palmy, która posadzona w gruncie i pozostawiona bez opieki zimą przetrwa wiele lat. Oczywiście może trafić się ciepła zima i palma przeżyje, ale czy kolejny będzie znowu taki łaskawy?
Najlepszymi do polskich ogrodów są szorstkowce (Trachycarpus fortunei) lub karłatki (Chamaerops humilis) (szerzej zostaną omówione w kolejnych wpisach). Może nie przypominają pierzastych kokosów, czy daktylowców, bo są palmami dłoniastymi, ale dla początkujących to zdecydowanie najlepszy wybór.

Wady i zalety palm w ogrodzie
Zalety posiadania palm w ogrodzie to:
- ogród jak na wakacjach,
- uczucie przebywania na urlopie na własnym podwórku,
- unikalny wygląd ogrodu,
- łatwość w uprawie,
- początkowa możliwość hodowania w donicach (najlepiej tzw. palmówkach),
- coraz większa dostępność w sklepach daje większe możliwości.
Wady:
- konieczność zabezpieczania na zimę (inna dla każdego gatunku),
- cena rośliny – nieco większe egzemplarze szorstkowcy, nawet w marketach potrafią kosztować 500 zł,
- wolny wzrost i długi czas regeneracji po ewentualnych błędach pielęgnacyjnych (niektóre gatunki jednak szybciej się regenerują),
- w uprawie doniczkowej zimą konieczne jest przechowywanie w chłodnym pomieszczeniu, tak aby roślina weszła w hibernację (maks. 10 stopni), lub jej doświetlanie w warunkach domowych.
Jak widać lista zalet i wad jest zróżnicowana, jednak klimat jaki mogą wnieść palmy w otoczenie jest niesamowity i sama tego doświadczyłam. Mam wrażenie, że jeśli kupimy jedną palmę, to się zwyczajnie na niej nie skończy. Chyba, że popełnimy błędy i wyraźnie się zrazimy. Mnie nie zatrzymuje nic, moja kolekcja nadal się powiększa, zdobywam coraz większe doświadczenie, a moje PalmLove trwa w najlepsze. Tego też Ci życzę, a w razie problemów, zawsze możesz skorzystać z moich porad.
No responses yet